Kliknij aby oglądnąć

Felieton z okazji awansu "Orła Stróże" do A - klasy

Opublikowano: wtorek, 04, czerwiec 2024 Damian Jarosz

orzełMyśl czasami potrzebuje przelania jej na papier ( no teraz to już na klawiaturę ;…heh), co niniejszą formą literacką zwana hucznie felietonem czynię ;)


Ostatnie dni w gminie Zakliczyn należą do wyjątkowych pod względem zorganizowanych w nim różnego rodzaju uroczystości czy imprez. Dość wspomnieć o I Wojewódzkich Młodzieżowych Zawodach W Ratownictwie W Ramach Pierwszej Pomocy (1czerwca). Na nim to uczestnicy utrwalali nabytą wiedzę z zakresu pomocy w ratowaniu życia i zdrowia. Materia niezwykle istotna, jednostki te wielokrotnie niosą pomoc w różnego rodzaju wypadkach. Szacunek.


30 maja osoby religijne, pragnące duchowych uniesień mogły uczestniczyć w Koncercie Uwielbienia odbywającym się na terenach przy Klasztorze Ojców Franciszkanów. Nie Jest to fragment rzeczywistości, który mnie specjalnie zajmuje. Nie uczestniczyłem, nie byłem. Jednakowoż mam na względzie, że dla osób wierzących był to czas ważny i wzniosły. Rzeczywistość jest bardzo złożona i składa się z wielu fragmentów, przez co można z niej czerpać garściami. Dla jednego ważne będą wartości religijne, drugi będzie interesował się sztuką, jeszcze ktoś inny literaturą etc. Według maksymy „ wypełnij swoje życie, nie wystarczy być żywym”. Istotnym jest by coś nas zajmowało i nakręcało.


Po tym krótkim, uniwersalnym wstępie opiszę co mnie zainteresowało, a było nieco z boku wielkich wydarzeń. Zdaje się, że obszar na którym się skupię jest niżowy i pewnie nie dla wszystkich osób z terenu gminy Zakliczyn oczywisty. 1 Czerwca zespół Orzeł Stróże wygrywając 4:0 z Jastrząb Łoniowa przypieczętował swój awans do A klasy (wybierałem się na mecz tego klubu miesiącami - o matko czas szybko płynie - no okey latami …heh…Państwo czytający ten tekst wiedzą, jak rzeczywistość nam ucieka i zawsze jest coś do zrobienia. Rodzina, praca, hobby i nie znajdujemy czasu na rzeczy czy wydarzenia, które są niemalże na wyciagnięcie ręki). Zaopatrzony w klubowy szalik, który otrzymałem niegdyś od działaczy, postanowiłem odwiedzić stadion Orła w tym tak dla nich ważnym dniu. Jadąc przez rynek w Zakliczynie rzucił mi się w oczy były piłkarz P. Potok, zatrzymałem się i zaproponowałem wspólny wyjazd. Długo nie musiałem go namawiać i zadowolony wyruszył ze mną do Stróż. Po drodze zajechaliśmy pod jego mieszkanie, bo też szalik kolega posiada – honorowo …heh ;). Dojechaliśmy na drugą połowę. Sam mecz nie był jakimś porywającym widowiskiem, wiadomo b –klasa i drużyna z dołu tabeli. Jednak sama oprawa, duża ilość kibiców i lekkie podekscytowanie nad wyraz imponujące. Dla klubu rzecz historyczna.


Skąd zainteresowaniem akurat tym awansem? Już odpowiadam. Osoby czytające moje felietony na stronie lub po prostu mnie znające, mają świadomość, że byłem krótko – choć intensywnie, zawodnikiem tego klubu. Z natury jestem sentymentalny i miło wspominam okres pobytu w tymże. Tym samym z dużym zainteresowaniem śledziłem wyniki Orła. Kibicując im i trzymając kciuki za dobre rezultaty.


Od początku bieżącego sezonu, dało się zauważyć dobrą dyspozycję zespołu. Dość wspomnieć, że w rundzie jesiennej nie przegrali żadnego meczu, remisując tylko jeden, resztę wygrywając. W składzie kilka wzmocnień względem wcześniejszego sezonu. Jakość jak na poziom b klasy duża, więc apetyt rósł w miarę jedzenia. Na wiosnę pojawiło się kilka wpadek, ale nie na tyle znaczących, żeby zakłócić marsz na szczyt tabeli.


Orzeł Stróże w pewnym momencie zawiesił działalność, z czasem powrócił (o czym już niegdyś pisałem). Na początku po prostu uczestnicząc w rozgrywkach tej najniższej z lig, by powoli ją zdominować. Po Panu J. Drożdż, prezesem został Ł. Majewski i podjął się trudu budowy drużyny na nowo. Na chwilę obecną Prezesem jest D. Kusiak, dobrze mi znany kolega z Zakliczyna. Trenerem, który zebrał w jedność zespół został młody i ambitny piłkarz Dunajca Zakliczyn D. Wzorek, piastując – nadal – tę funkcję. Przy zespole działa kilka osób, które starają się od strony organizacyjnej pomagać trenerowi i prezesowi. Dość wymienić Pana B. Wzorka z którym uciąłem sobie krótką i treściwą rozmowę na temat kondycji piłki amatorskiej czy A. Falkowski, który serdecznie mnie przywitał i wspominał jak to kiedyś było. Cieszy widok oddanych społecznych działaczy w życiu klubów piłkarskich. Często wykonują pracę, bez której nie można się obyć.


Po ostatnim gwizdku, wybuch euforii i szczęścia zalał stadion. Piłkarze i działacze szczęśliwi, kibice krzyczący i śpiewający do upadłego. Zdjęcia, gratulacje, owacje. Poczęstunek, grill, napoje dla dorosłych ;) i niekończące się rozmowy. Wyjeżdżam „po angielsku”, gdyż rzeczywistość upomina się o moją obecność w innym miejscu. Nie zwracanie na siebie uwagi w trakcie wyjście jest jakimś rozwiązaniem, gdy człowiek naprawdę się spieszy. No tak już jest; „Wszędzie jesteśmy tylko na chwilę”.


Tym krótkim tekstem chciałem pogratulować Prezesowi, Trenerowi, Działaczom i przede wszystkim Piłkarzom awansu do wyższej ligi. Stróże zasługiwały na wyjście z tej najniższej z lig. Życzę wytrwałości, pokory, szczęścia i wygranych w nadchodzących A klasowych bojach.


PS.


Pogórze Gwoździec występując jeszcze na poziomie A klasy, od zawsze miało problem z podmokłą murawą. Niegdyś szukaliśmy boiska do rozegrania spotkania w roli gospodarza, gdyż obfity deszcz uniemożliwił nam grę u siebie. Zwróciliśmy się z pomocą do Orła Stróże, działacze bez problemu udostępnili nam murawę wraz z szatnią. Nie chcąc za to żadnych pieniędzy. Takie rzeczy się pamięta. Szacun.

Odsłony: 503