O Franciszku Beczwarzyku na Spotkaniu Kazimierzowskim u Jordana
9. Spotkanie Kazimierzowskie u Jordana odbyło się 17 stycznia i poświęcone zostało postaci Franciszka Beczwarzyka; nauczyciela, artysty i legendy zakliczyńskiego ruchu ludowego. Zgodnie z praktyką Spotkań Kazimierzowskich, gospodarz wydarzenia zaprasza na rozmowę bohatera wydarzenia, ale w tym wypadku na fotelu zasiedli kolejno ci, którzy o Bohaterze mieli wiele ciekawego do powiedzenia.
Na wydarzeniu pojawiła się licznie rodzina Franciszka Beczwarzyka na czele z córkami Haliną i Teresą, ale też wnukami i prawnukami, dalszymi i bliższymi krewnymi, którzy do Zakliczyna przybyli z różnych stron Polski (najdalej z Gorzowa).
Na fotel przy scenicznym stoliku została zaproszona najpierw przez Kazimierza Dudzika córka, dr Halina Terczyńska z Krakowa, która opowiadała o tym, jakim był tatą Franciszek Beczwarzyk, jak dbał o patriotyczne wychowanie dzieci oraz o jego pasji artystycznej. Po tej rozmowie na ekranie pojawił się fragment filmu Juliana Hebdy, gdzie obecni na wydarzeniu mogli zobaczyć wystąpienie Franciszka Beczwarzyka podczas uroczystości rocznicowej zorganizowanej w Zielonej Świetlicy. O ile sala im. S. Jordan w ratuszu przystrojona była pracami malarskimi Bohatera Spotkania, to na filmie można było podziwiać wiedzę i talent oratorski Franciszka Beczwarzyka.
Kolejnym gościem na scenicznym fotelu był były senator, a obecnie prezes Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wincentego Witosa – Ryszard Ochwat. Pan Prezes przyszedł na wydarzenie z książką „Franciszek Beczwarzyk dla Naszej Małej Ojczyzny” wydanej i opracowanej przez Ryszarda Ochwata z inicjatywy Ludowców Ziemi Zakliczyńskiej z PSL. W książeczce, którą Ryszard Ochwat nazwał „drożdżami zaledwie” czytamy m.in. „…Beczwarzyk Franciszek ps. „Mir” urodzony 1908 roku. Do momentu objęcia placówki BCH „Zygmunt II”, był zastępcą dowódcy placówki AK „Zygmunt I”. /…./. Dzisiaj – jak chciał Franciszek Beczwarzyk inicjując budowę pomnika na zakliczyńskim Rynku – wszyscy stają ramię w ramię, zjednoczeni wspólnym interesem wolnej i niepodległej Polski. Tym, którzy odeszli winni jesteśmy pamięć o zasługach, szacunek do ich pragnień, wolnej i NIEPODLEGŁEJ Ojczyzny….”
Na finał na scenę poproszony został dr Jan Hebda – znakomity historyk, niekwestionowany autorytet w zakresie znajomości historii ruchu ludowego Ziemi Tarnowskiej. Dr Hebda skupił się na tej części życiorysu Franciszka Beczwarzyka mało znanej mieszkańcom Gminy Zakliczyn, a mianowicie na okresie dzieciństwa i młodości Bohatera Spotkania Kazimierzowskiego. Franciszek Beczwarzyk dzieciństwo i młodość spędził w Tarnowie. Dopiero ze względu na przydział do Gwoźdźca w roli kierownika tutejszej szkoły powszechnej pojawił się na terenie Gminy Zakliczyn. Historyk przytoczył tez kilka anegdot i mało znanych faktów z życiorysu młodego kierownika szkoły. Zapytany przez gospodarza wydarzenia Kazimierza Dudzika o parlamentarzystach pochodzących z Ziemi Zakliczyńskiej, wymienił cztery nazwiska (wszystkie wywodzące się z nurtu chłopskiego, ludowego), a mianowicie; Michała Olszewskiego z Lusławic, Stanisława Chrobaka i Wiesława Wodę z Paleśnicy oraz jedynego jeszcze żyjącego Ryszarda Ochwata z Wesołowa.
W części panelowej głos zabrali: Agata Nadolnik zatrudniona przez Franciszka Beczwarzyka w gwoździeckiej szkole i jego następczyni, radny Sejmiku Województwa Małopolskiego i wykładowca akademicki dr hab. Stanisław Sorys, Kazimierz Korman – naczelnik Gminy, a potem wójt i burmistrz współpracujący z Beczwarzykiem m.in. podczas budowy pomników na Mogile w lasach Woli Stróskiej i na Rynku w Zakliczynie, Dawid Chrobak – burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn, który podkreślił osobowość Franciszka Beczwarzyka i w ciepłych słowach zwracając się do rodziny obecnej na spotkaniu, a także wiceprezes Zarządu Powiatowego PSL pochodzący z gminy Zakliczyn Wacław Majewski, Józef Wojtas – radny Rady Powiatu Tarnowskiego i współorganizator wydarzenia Mieczysław Tadeusz Wypasek.
Ci, którzy uczestniczyli w wydarzeniu, wiedzą że w krótkiej relacji trudno opisać trwające ponad 2 i pół godziny Spotkanie. Świadczy to tylko i aż o tym, że warto bywać na takich wydarzeniach, by dowiedzieć się więcej niż się wie stereotypowo. Wszelkie potem komentarze i opinie maja podstawę merytoryczną. Skoro zaś mowa o opiniach, to spośród wielu bardzo pozytywnych, najbardziej wzruszające były te, które popłynęły od rodziny Franciszka Beczwarzyka. Były także postulaty, aby organizować więcej tego typu Spotkań, „bo Ziemia Zakliczyńska obfituje w wiele postaci wartych przypomnienia obecnemu pokoleniu”.
Po zakończeniu oficjalnej części wydarzenia przyszedł czas na rozmowy kuluarowe przy kanapkach, kawie i herbacie ufundowanych dla uczestników przez Zarząd Gminny PSL w Zakliczynie, który obok Stowarzyszenia „Klucz” był współorganizatorem 9. Spotkania Kazimierzowskiego u Jordana poświęconego Franciszkowi Beczwarzykowi.
Artystycznie 9. Kazimierzowskie Spotkanie u Jordana oprawili; Kapela ludowa „Zza miedzy” oraz Chór Męski z Gwoźdźca.
Artefakty artystyczne oraz dokumenty zostały udostępnione na okolicznościową wystawę z zasobów prywatnych rodziny Franciszka Beczwarzyka, Mieczysława Wypaska oraz z zasobów Zakliczyńskiego Centrum Kultury. Koordynatorką wydarzenia była Ewelina Siepiela, a elementy scenografii dostarczyła Halina Machel i Magdalena Tobiasz.
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|