Jak już wcześniej pisaliśmy, przygotowywany jest trzeci transport pomocy dla mieszkańców Obertyna. Przekazanie towarów w ramach drugiego transportu, który miał miejsce 9 marca br. nie było jedynym celem wyjazdu przedstawicieli Gminy Zakliczyn na polsko-ukraińską granicę w Budomierzu. W ramach drogi powrotnej do samochodów, które przywiozły dary oraz na pokład forda transita użyczonego przez Dyrektora Kazimierza Dudzika, a prowadzonego przez panią Halinę Machel z Zakliczyńskiego Centrum Kultury zabrani zostali obywatele Ukrainy. Grupa 10 osób, w tym trzy matki i siedmioro dzieci z regionu iwano-frankowskiego, miała być jedynie przetransportowana do Rzeszowa na dalszy umówiony tranzyt do Francji.

Jednak będąc jeszcze na granicy do obywateli Ukrainy zaczęły dochodzić niepokojące sygnały, że umówiony wcześniej przez nich przewoźnik może okazać się niesłowny, co niestety potwierdziło się. Młode Ukrainki były tak zdeterminowane, że chciały wracać do swojego kraju, co oznaczałoby dla nich i ich dzieci ciężką kilkunastogodzinną podróż powrotną. Dla przedstawicieli Gminy Zakliczyn obecnych na miejscu oznaczało to tylko jedno – przekonanie tych osób do przejazdu do Zakliczyna, zorganizowanie noclegu i ciepłego posiłku w naszej gminie oraz sprawną organizację przejazdu do Francji.

Z granicy akcję koordynowali Janusz Krzyżak oraz Halina Machel, a w Zakliczynie Agnieszka Stasiowska z Urzędu Miejskiego. Po przyjeździe do Zakliczyna matki oraz ich dzieci zostali – dzięki uprzejmości Pana Stanisława Ziółkowskiego – zakwaterowani w gospodarstwie agroturystycznym w Kończyskach. W międzyczasie trwały gorące rozmowy mające na celu znalezienie dogodnego transportu dla 10 osób do Francji. Niestety nie wchodził w grę przelot samolotem, czy przejazd koleją międzynarodową ze względu na brak dokumentów tożsamości u części młodych obywateli Ukrainy (dzieci dysponowały jedynie odpisami aktów urodzenia) oraz ograniczenia logistyczne.

Późnym wieczorem – po konsultacji z osobami zainteresowanymi oraz przyjmującą ich stroną francuską – zapadła decyzja o wynajmie u zakliczyńskiego przedsiębiorcy 9-osobowego busa wraz z kierowcą oraz użyczeniu drugiego samochodu osobowego w celu przewiezienia mam oraz ich dzieci do umówionego miejsca w mieście Verdun we Francji. W czwartek, 10 marca o godzinie 8.00 dwa samochody oraz trzech kierowców (w tym Halina Machel i Janusz Krzyżak), a przede wszystkim 10 pasażerów z Ukrainy było gotowych do wyjazdu do Francji.

Szczęśliwy finał podróży nastąpił bez niespodzianek o godz. 23, po przejechaniu 1400 km. Drugiego dnia matki wraz z dziećmi zostały przekazane stronie przyjmującej, reprezentowanej przez panią Olgę Lewicką, Francuzkę z korzeniami ukraińskimi (przodkowie pochodzili z Zaleszczyk koło Tarnopola). Pani Olga okazała się niezwykle miłą ciepłą i wrażliwą osobą – jest emerytowaną francuską policjantką, członkiem organizacji charytatywnej i malującą artystką. Mamy wraz ze swoimi pociechami zostały zakwaterowane w domach w Verdun, a przedstawiciele Gminy Zakliczyn po zakończeniu swojej misji i krótkim zwiedzaniu historycznego centrum francuskiego miasteczka udali się w podróż powrotną do Polski.

Wymierny efekt wyjazdu do Francji to nie tylko szczere podziękowania od Ukraińców i Francuzów, ale także nowe międzynarodowe kontakty, które na pewno zaprocentują dalszą współpracą. Podkreślić należy, że koszty transportu obywateli Ukrainy oraz nocleg zakliczyńskiej delegacji pokryła strona francuska, a przedstawiciele gminy wykonali swoją pracę społecznie w ramach urlopu udzielonego przez swoich pracodawców. Jak widać pomoc dla Ukrainy przyjmuje różne formy, ale zawsze ma na celu pomoc potrzebującym, a w szczególności tym najbardziej wymagającym wsparcia, czyli dzieciom.