W Kościele katolickim uroczystość Wszystkich Świętych jest świętowana ku czci wszystkich chrześcijan, którzy osiągnęli stan zbawienia i przebywają w niebie, obchodzona corocznie w dniu 1 listopada. W doktrynie Kościoła Katolickiego uroczystość ta jest wyrazem wiary w obcowanie świętych i powszechne powołanie do świętości.  Często zdarza się, że Uroczystość Wszystkich Świętych w mowie potocznej jest nazywana „Świętem Zmarłych” lub „Dniem Zmarłych”, gdyż  jest mylona z Dniem Zadusznym, który przypada na 2 listopada i to w tym dniu w liturgii Kościoła wspomina się wszystkich wiernych zmarłych i poległych.  Jak katolik powinien przeżywać tę uroczystość?

O odpowiedź na to i inne pytania zwróciłam się do o. Ariela Krzywda OFM – Gwardiana klasztoru oo. Franciszkanów i proboszcza parafii pw. Matki Bożej Anielskiej w Zakliczynie.

 o. Ariel: Przede wszystkim radośnie. Lubię patrzyć na ten dzień, jak na dzień imienin nas wszystkich, święto wszystkich naszych patronów: tych wyniesionych na ołtarze, czyli  ogłoszonych przez Kościół świętymi lub błogosławionymi i tych których świętość realizowała się w zaciszu domowego ogniska, poprzez rzetelne wypełnianie swego powołania. To często okazja do spotkania w większym gronie rodzinnym, ucieszenia się sobą, swoimi historiami pisanymi przez życie, wspomnieniami o tych, których groby odwiedzamy, okazja by w większym gronie zasiąść przy stole - „domowym ołtarzu”. To święto zwycięstwa „Pełni Życia” nad śmiercią, mocą Paschalnego Misterium Chrystusa – męki , śmierci i zmartwychwstania. W takim razie w duchu dziękczynienia i uwielbienia uczestniczymy w Eucharystii jednocząc się w komunii z Tym, który jest źródłem życia i świętości, zresztą jest to święto obowiązkowe. W końcu to też przypomnienie celu dla nas wszystkich. My mamy być świętymi.

No i na pewno Uroczystość Wszystkich Świętych to nie święto zmarłych. To drugiego listopada przypada liturgiczne wspomnienie wszystkich zmarłych, gdzie kościół poleca tych, którzy zakończyli ziemską pielgrzymkę i w czyśćcu czekają na pełne zjednoczenie z Bogiem. Wyrazem naszej pamięci są kwiaty i lampki składane na grobach, ale przede wszystkim, nasza modlitwa: ta wspólnotowa - w czasie wspominek listopadowych no i oczywiście moja własna, prywatna, choćby wtedy gdy odwiedzam groby moich bliskich. A w dniach od 1-8 listopada można też zyskać odpust zupełny ofiarowany za zmarłych. W tym roku ten czas oktawy został przedłużony do końca listopada zgodnie z Dekretem Penitencjarii Apostolskiej. Odpust zupełny dla osób odwiedzających cmentarz oraz modlących się za zmarłych jedynie w myślach, przypadający na dni pomiędzy 1 a 8 listopada zostaje przedłużony aż do końca listopada. Te dni, dowolnie wybrane przez poszczególnych wiernych, mogą być również od siebie oddzielone.

Redaktor: Przez kilka lat w przeddzień Uroczystości Wszystkich Świętych był organizowany przez środowisko szkolne i parafię Matki Bożej Anielskiej w Zakliczynie Korowód Świętych. Czy organizowanie wydarzeń takich, jak Korowody Świętych czy Bale Wszystkich Świętych nie jest zbytnim skomercjalizowaniem tej uroczystości?

o. Ariel:  Pandemia wszystko zminimalizowała. Jestem wielkim zwolennikiem Korowodów Świętych. To zwrócenie uwagi na piękną różnorodność ducha osób wyniesionych na ołtarze przez kościół, na różnorodność sposobów przeżywania na co dzień relacji z Bogiem. Na szersze odkrycie tej rzeczywistości na nowo, nieprzecenioną rolę odegrał nasz rodak i patron naszego miasta Św. Jan Paweł II, który w okresie od 1979 do 2003 roku kanonizował 482 i beatyfikował 1343 świeckich i duchownych. Święci to skarb Kościoła. Kiedy dzisiejszy świat połyka kolejne mody z różnych kultur, chociażby takich jak „Hallowen”, warto świętować w nowy sposób te nasze, europejskie, wyrosłe z kultury chrześcijańskiej, by nie tracić swej tożsamości. Gdybyśmy się ograniczyli tylko do korowodu, czy balu było by to szkodliwe. Ale jeśli to jest połączone z liturgicznym świętowaniem Uroczystości Wszystkich Świętych to może być korzystne.

Redaktor: Niedawno Kościół wyniósł na ołtarze młodego chłopaka Carlo Acutisa. Czy świętość może być atrakcyjna dla współczesnego, młodego człowieka?

o. Ariel: W dzisiejszym świecie, który zatrzymuje swą uwagę na tym co przyziemne, a więc na przyjemności, spełnieniu różnorodnych pragnień, byciu trendy, tak się porobiło, że świętość to powód do wyszydzenia. Tym czasem być świętym to odkryć w swoim życiu pełnię człowieczeństwa. Wspomniany bł. Carlo mówił: "Wszyscy rodzą się jako oryginały, ale wielu umiera jako fotokopie". Carlo , nie starał się udawać kogoś, kim nie był. Chcesz być świętym, bądź sobą. Modląc się, wchodzimy często w nieswoje słowa i role. Tymczasem Bóg odpowiada nam w takim języku, w jakim zadajemy pytanie. Bóg mówi językiem naszej wrażliwości. Do Faustyny mówił tak, by Go zrozumiała jak najlepiej, inaczej będzie rozmawiał ze mną, a jeszcze inaczej z tobą. Dlatego warto być szczerym i autentycznym w tej relacji. Ludzi nie porywa skopiowane świadectwo, ale twoje własne. Carlo mówił po swojemu i każdy go doskonale rozumiał. (za Szymonem Zyśko redaktorem Deon.pl). Jeśli pozostanie oryginałem i odkrycie pełni człowieczeństwa, a nie można go odkryć bez Chrystusa, może być atrakcyjne, to w tym kierunku wiedzie właśnie świętość. Jesteśmy stworzeni do świętości.

Redaktor: Jak się Ojcu podoba w Zakliczynie, jakie ma Ojciec najbliższe plany duszpasterskie w parafii?

o. Ariel: Oj, Zakliczyn to dom gdzie rozpoczynałem życie zakonne w nowicjacie, tutaj też składałem pierwsze śluby zakonne, ale i profesje wieczystą. Powrót w to miejsce z nowymi obowiązkami jest dla mnie wyzwaniem. Ale cieszę się ze tu jestem, że widocznie tu Pan Bóg mnie potrzebuje w tej chwili. Póki co trudno mówić o jakichś wyjątkowych planach. Uczę się być proboszczem. Odkrywam bogactwo tej parafii, chętnie je poznaję, przede wszystkim w sensie ludzi a co będzie dalej, zobaczymy. Mam nadzieję ze wraz z całą moją wspólnotą braci odpowiemy na potrzeby tego miejsca i naszej parafii Matki Bożej Anielskiej.

Redaktor: Bardzo dziękuję, za przybliżenie czytelnikom wymiaru duchowego Uroczystości Wszystkich Świętych i życzę wiele radości franciszkańskiej z pełnionej posługi w tutejszej parafii oraz życzliwości od spotkanych ludzi, a przede wszystkim dużo zdrowia.

Co roku Uroczystość Wszystkich Świętych i obchodzony 2 listopada Dzień Zaduszny to czas, w którym Polacy masowo odwiedzają groby swoich bliskich. W tym roku przyszło nam zmierzyć się  z ograniczeniami wynikającymi z gwałtownego wzrostem liczby zakażeń koronawirusem, dlatego też do dnia 2.listopada decyzją władz państwowych cmentarze mamy zamknięte.

Kolejne parafie uruchomiły ponownie transmisje mszy świętych on-line dla tych, którzy nie mogą uczestniczyć we mszy osobiście, czy to ze względów zdrowotnych, czy też wynikających z ograniczeń ilości uczestników. Ogromna tu rola proboszczów, aby w tym trudnym czasie utrzymać w łączności całą wspólnotę parafian, wiele osób uważa, że łatwiej im uczestniczyć we mszy świętej sprawowanej we własnej parafii, czują się włączeni w życie parafii i są na bieżąco z jej sprawami.