Przejście do firmy KM-Net

SKO

Dyr. Kazimierz Dudzik
Zakliczyńskie Centrum Kultury
Rynek 1
32-840 Zakliczyn

Proszę o opublikowanie sprostowania odnoszącego się do artykułu pt.: „Szczęśliwy finał roszczeń o zniszczone aronie” opublikowanego na łamach serwisu www.zakliczyninfo.pl dnia 17 czerwca 2015 r., podpisanego przez Rafała Kubisztal.

aronie Pragnę nadmienić, że artykuł jest bardzo tendencyjny, nastawiony na wywołanie sensacji, sugerujący nieuczciwość, w części tylko prawdziwy. Sprawa odszkodowania za aronię jest powszechnie znana, była omawiana na posiedzeniach Komisji Finansów, Rady Miejskiej, Komisji Rewizyjnej i zyskała powszechną aprobatę Radnych jako najlepsze w tamtej sytuacji rozwiązanie.
Przypomnę tylko, że Gmina zakupiła od Wspólnoty do Zagospodarowania Gruntów Rolnych grunt pod budowę Strefy Aktywności Gospodarczej. Stosowna umowa kupna gruntu została zawarta pomiędzy Gminą Zakliczyn, a Wspólnotą przed Notariuszem w Brzesku. Pomimo, że Wspólnota miała zawartą umowę dzierżawy gruntu z Panem K. Słowikiem, nie było obciążenia hipotecznego- nie było śladu w księgach wieczystych, że taka umowa funkcjonuje, że jest dzierżawca. Prezes Wspólnoty informował Gminę, że taka dzierżawa jest, niemniej zapewniał, że są prowadzone rozmowy i ta sprawa zostanie uregulowana po zawarciu kontraktu i zmniejszeniu areału upraw, pomiędzy Wspólnotą a P. K. Słowikiem.
Po zawarciu transakcji, a właściwie po rozpoczęciu prac przez Gminę, już na własnym, notarialnie zakupionym gruncie, Pan K. Słowik zmienił zdanie i wystąpił z roszczeniami. Bo „mistrzostwem” było pozyskanie w tak krótkim okresie gruntów, złożenie wniosku do Urzędu Marszałkowskiego, pozyskanie środków na budowę strefy w wysokości 1mln 800 tys. zł. Było, to możliwe dzięki przychylności Wspólnoty, profesjonalnemu podejściu pracowników i dobrze merytorycznie opracowanemu wnioskowi. Dzierżawca pałając chęcią zysku, postawił progowe warunki, chciał zrezygnować z odszkodowania, ale żądał dzierżawy na okres 10 lat, na co Wspólnota nie wyraziła zgody. Nie można obwiniać pracowników UM odpowiedzialnych za mienie komunalne, Radcy Prawnego (tych samych , którzy pracują obecnie w UM), że nie przewidzieli sytuacji, która przy dobrej woli, uczciwości ze strony dzierżawcy powinna być rozwiązana pozytywnie. Prezes Wspólnoty Pan Wiesław Hajduk, radny i członek Wspólnoty Pan Bogdan Litwa zawsze wykazywali wolę porozumienia, co zostało odrzucone przez dzierżawcę w trakcie kilku lub nawet kilkunastu spotkań. I to w efekcie Prezes Wspólnoty Pan Wiesław Hajduk, zgadzając się na dzierżawę na kolejne dwa lata przyczynił się do porozumienia.
Pomimo, że Gmina wypłaciła odszkodowanie w wysokości 80 000 zł , to otrzymała od Wspólnoty w formie darowizny kwotę trzy razy większą tj. około 240 tys. złotych (min. : 80 tys. na budowę chodnika na podcieniach w Zakliczynie, 100 tys. na budowę budynku stacji pogotowia ratunkowego, 12 tys. na zakup boksów dla LKS Zakliczyn, 50 tys. na zakup samochodu lekkiego - dla OSP Zakliczyn). Można powiedzieć, że straciliśmy 80 a zyskaliśmy 240 tys. złotych, może nie tytułem rekompensaty, ale zyskaliśmy, za co jeszcze raz chciałem podziękować. Wspólnota obecnie uściśliła w umowie dalsze warunki dzierżawy, co jest ważne gdyż tym terenem interesuje się IKEA, potrzebująca na działalność nie trzech ale kilku hektarów. Tak jest w biznesie, że nieraz trzeba stracić by później zyskać.
W artykule pada stwierdzenie „dziwne”, które odnosi się do różnicy pomiędzy pierwszą a drugą wyceną rzeczoznawcy. Po dokonaniu pierwszej wyceny P. Słowik przedstawił dokument z ARiMR, instytucji z której pobierał dopłaty, że prowadzi uprawę ekologiczną. O tym fakcie nie mogła wiedzieć wyceniająca, tylko dlatego że na krzakach nie rosły owoce, a pomiędzy nimi były chwasty. Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem - jak ekologiczna uprawa, to wartość i odszkodowanie dwukrotnie większe. Na tym ta „dziwność” polega i to jest w dokumentach, ale kto by to czytał.
Dziwne, to jest to że Rada Miejska zezwala na przekazywanie środków na opłacanie P. Kubisztala, tak jakby lokalni, zresztą dobrzy redaktorzy nie mogli opisywać wydarzeń z gminy Zakliczyn.
Reasumując Gmina Zakliczyn wypłaciła 80 tys. złotych (najmniejszą z możliwych kwot, nie godząc się na ugodę przed Sądem i wypłatę żądanej kwoty - ponad 140 tys. zł). A co zyskała? Od Wspólnoty otrzymała 240 tys. zł a od Urzędu Marszałkowskiego około 1 mln 800 tys. zł. (80% kosztów) na budowę Strefy Aktywności Gospodarczej. Tak naprawdę odliczając darowiznę, doliczając kwotę odszkodowania do budowy strefy dołożyliśmy niecałe 300 tys. zł.
Gdybym dalej był burmistrzem nie płaciłbym za sianie zamętu, ale skupiłbym się na pozyskiwaniu inwestorów, środków zewnętrznych na nowe inwestycje. Same uroczystości i wiece nie wystarczą ludzie zaczną domagać się chleba. Myśmy wyznawali zasadę módl się i pracuj, a efekty przychodziły same.
Oczywiście, że biorę odpowiedzialność podjęte decyzje i oświadczam, że było to rozwiązanie najbardziej racjonalne dla Gminy i Wspólnoty. W przypadku wątpliwości, jestem do dyspozycji i proszę by Komisja Rewizyjna zbadała ten temat, co powinno oczyścić poprzednią Radę oraz pracowników z zarzutów o złe przygotowywanie dokumentów, niegospodarność, złe zamiary, „dziwne” rozbieżne wyceny.

Z wyrazami szacunku
Jerzy Soska

Partner zakliczyninfo

TKK

 

Warto zobaczyć

Archiwum

Rozlicz PIT Online z PITax.pl dla OPP.
Projekt realizujemy we współpracy z IWOP.

© Oficjalny Portal Internetowy Głosiciela. Wszelkie prawa zastrzeżone.