Przejście do firmy KM-Net

SKO

polScio me nihil scire - pamiętacie kto to powiedział ? To było tak dawno, że chyba ja tylko pamiętam. Oczywiście Sokrates, jeden z tercetu najwybitniejszych greckich filozofów. Gość miał nieznośną żonę i może dlatego „uciekł” w filozofię, co stało się niewątpliwym pożytkiem dla ludzkości. Co ma Sokrates do wyborów ? Wiedzą ci, którzy studiowali filozofię i pokrewne kierunki. Rzecz w tym, że dzisiaj mogę napisać za Sokratesem, że wiem, iż nic nie wiem. Jakiś czas temu pewien wybitny samorządowiec zapytał mnie, dlaczego tak długo musi czekać na kolejny odcinek moich samorządowych przymiarek do wyborów. Odpowiedziałem mu, że musi czekać dlatego, ponieważ tak się porobiło, że nie tylko ja, ale niewiele osób w Polsce (poza Prezesem i jego ścisłym, kilkuosobowym gronem współpracowników) wie, jak będą wyglądać wybory samorządowe w Polsce za rok z groszem.

Wszystko za sprawą najpierw propozycji, a potem wycofania się PiS-u z koncepcji wprowadzenia zapisu dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów obowiązującej już od przyszłorocznych wyborów. Dwukadencyjność ma być wprowadzona, ale będzie obowiązywać dopiero od kolejnych wyborów samorządowych, czyli załóżmy, od 2022 roku. Można by napisać, że w takim razie wracamy do punktu wyjścia, czyli tego o czym pisałem w pierwszych przymiarkach do wyborów. Niekoniecznie! Wszyscy czekają na to, że Sejm uchwali zmiany w obowiązującym od 2011 roku Kodeksie wyborczym. Jakie to będą zmiany, o tym już wie niewielu. Powiedzmy, że zainteresowani wiedzą, że wybory będą w 2018 roku, ale już nie znają dokładnej daty. Na dzisiaj przepisy mówią o tym, że wybory powinny odbyć się 11 listopada w dzień Święta Niepodległości Polski. Prezydent Andrzej Duda chce do wyborów dorzucić referendum konstytucyjne. Chodzą słuchy o tym, że jeśli zostanie wprowadzona dwukadencyjność szefów gmin, to kadencja zostanie wydłużona do 5 lat – to jednak nie będzie wpływać na wybory w 2018 roku. Inni sugerują, że już w tych wyborach będą mogły wystawiać kandydatów tylko komitety partyjne, a wykluczone będą komitety obywatelskie i to już ma kapitalny wpływ na to, jak wyglądałyby wybory. Tu i ówdzie przekonują, że nie tylko wybory samorządowe będą partyjne, ale zostanie wprowadzony próg wyborczy. Jaki ? 5 % to minimum, niektórzy uważają, że koalicje będą mieć próg mnożony i w konsekwencji niemożliwy do przekroczenia, np. koalicja trzech podmiotów musiałaby przekroczyć 15% próg wyborczy. W ten sposób nieopłacalne byłoby zakładanie tak zwanych antypisowskich koalicji PO – PSL - .Nowoczesna. Kij ma zawsze dwa końce i warto zauważyć, że w takim przypadku pod znakiem zapytania stanęła by koalicja Zjednoczonej Prawicy, co oznaczałoby samodzielny start w wyborach PiS, Solidarnej Polski i Polski Razem, albo wchłonięcie do PiS ugrupowań Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina. Zastrzegam, że to czyste spekulacje. Spekuluje się też na przykład, że PiS zlikwiduje 2 turę wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów, a zwycięzca jedynej tury wyborczej zostanie szefem samorządu niezależnie od tego czy wygra różnicą 30% czy jednym głosem. W tej sytuacji sztaby wyborcze zajmują się obecnie budową zaplecza kadrowego, a ci którzy nie mają struktur, również ich tworzeniem. Ze zrozumiałych względów w PiS-ie panuje spokój i wszystko jest już jasne, jeśli chodzi o zestaw kandydatów i zadania, które organizacyjne mają być wykonane do końca roku. Potem nastąpi medialna prezentacja kandydatów na kandydatów, a następnie kandydatów. Niemniej jednak już teraz należy przyjąć założenie graniczące ze stuprocentową pewnością, że w gminie Zakliczyn o reelekcję burmistrzowską powalczy Dawid Chrobak. A co u konkurencji politycznej ? Późną wiosną zostałem zaproszony na zebranie wyborcze Endecji w Tarnowie, podczas którego prezesem został wybrany dotychczasowy pełnomocnik Endecji Czesław Kwaśniak. Według Kwaśniaka Endecja ma szansę zostać trzecią siłą w polskiej polityce. Bardzo poważnie Narodowcy traktują zbliżające się wybory samorządowe. Prezes Kwaśniak chce, aby Endecja wystawiła swoje listy w wyborach do wszystkich samorządów: gminnego, powiatowego i wojewódzkiego. Zaznacza przy tym, że w zależności od tego jak będzie wyglądał znowelizowany Kodeks wyborczy, ugrupowanie budowane wokół ruchu Pawła Kukiza, pójdzie albo pod szyldem Endecji, albo Ruchu Kukiz 15. Prezes tarnowskiej Endecji nie zakłada, że we wszystkich gminach i miastach jego partia wystawi kandydatów na szefów samorządów, ale przyszłoroczne wybory mają być poważnym przetarciem przed wyborami parlamentarnymi za dwa lata. Tak więc ze strony Endecji nie słychać o kandydacie na burmistrza w gminie Zakliczyn w przyszłorocznych wyborach. Kwaśniak jest pewny, że po kolejnych wyborach parlamentarnych bez Endecji lub Kukiz 15 nie będzie możliwe sformułowanie rządu. Nic konkretnego nie dociera ze strony Platformy Obywatelskiej, że o ugrupowaniu Ryszarda Petru nie wspomnę. Za to pewne sygnały docierają ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego. W tych kręgach słychać twierdzenie, że Ludowcy pójdą do wyborów samorządowych samodzielnie i że zechcą udowodnić, że bez PSL-u samorządy w Polsce nie mogą funkcjonować. – Najpierw powalczymy w wyborach samorządowych o jak najlepszy wynik, a potem dopiero będziemy zastanawiać się nad koalicjami – mówi jeden z ważnych w Małopolsce polityków PSL. Wygląda na to, że działacze spod znaku zielonej koniczynki będą chcieli wystawić swoich kandydatów na wójtów i burmistrzów wszędzie, gdzie mają takie możliwości. W gminie Zakliczyn na przykład, w kręgach zbliżonych mocno do PSL chodzą słuchy, że dobrym kandydatem na burmistrza jest były senator i obecny prezes Towarzystwa Przyjaciół Muzeum W. Witosa, Ryszard Ochwat. Jak będzie za rok ? Mniej więcej o tej porze wszystko już będzie jasne. Dziś raz jeszcze za Sokratesem powtórzę: scio me nihil scire.

Partner zakliczyninfo

TKK

 

Warto zobaczyć

Archiwum

Rozlicz PIT Online z PITax.pl dla OPP.
Projekt realizujemy we współpracy z IWOP.

© Oficjalny Portal Internetowy Głosiciela. Wszelkie prawa zastrzeżone.