Przejście do firmy KM-Net

SKO

kornas13 stycznia 2019 roku otrzymałem wiadomość o śmierci Henryka Kornasia, byłego dyrektora Zasadniczej Szkoły Zawodowej działającej swego czasu przy Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Czchowie, znakomitego popularyzatora historii Czchowskiej Ziemi i twórcę gazety lokalnej Czas Czchowa. Pomyślałem sobie wtedy, że niebawem w czchowskich mediach elektronicznych przeczytam o zasługach Henryka Kornasia dla tutejszej społeczności, a przede wszystkim o tym, że odszedł człowiek nietuzinkowy. Ku mojemu zdziwieniu nie doczekałem się niczego oprócz nekrologu w jednej z regionalnych gazet, zamieszczonego wespół przez Zarząd ZDZ w Krakowie, Kierownictwo Warsztatu Szkoleniowego w Czchowie oraz Koleżanki i Kolegów.

 

W owych czasach, gdy Henryk Kornaś pracował w ZSZ ZDZ w Czchowie wiedziałem, kto to jest, bo miałem przyjemność uczyć się w Szkole Podstawowej w Czchowie (dwa ostatnie lata podstawowej mojej edukacji), a tak się złożyło, że żona Pana Kornasia, Henryka, uczyła mnie historii i nie ukrywam, że spowodowała moje szczególniejsze zainteresowanie tą dyscypliną wiedzy. Zresztą wtedy, w latach 70 – tych czchowska szkoła pod dyrekcją Czesława Gowina miała kapitalną kadrę pedagogiczną i nic dziwnego, że wielu absolwentów z tamtego czasu wyszło "na ludzi", kończąc dobre uczelnie i odgrywając znaczące role w życiu społecznym. Henryka Kornasia bliżej poznałem w 1993 roku, kiedy zostałem powołany na dyrektora GOK w Czchowie. Tak naprawdę, to dostałem misję odbudowy instytucji kultury, bo praktycznie coś takiego tutaj nie funkcjonowało. Wójt gminy Czchów dał mi krzesło przy biurku zdaje się, że w biurze inspektora ds. rolnictwa i tak to się zaczęło. Jednym z pierwszych moich gości był właśnie Henryk Kornaś – wówczas redaktor naczelny "Czasu Czchowa". Pan Henryk uznał, że skoro powstał GOK, to niech GOK wreszcie przejmie gazetę i ją wydaje. Pomysł uruchomienia gazety gminnej narodził się latem 1990 roku, w czasach gdy GOK nie istniał. Ówczesny wójt Roman Olchawa zaprosił na spotkanie kilka osób, w tym gronie znalazł się dyrektor szkoły, Henryk Kornaś i to jemu Olchawa powierzył stworzenie gazety gminnej, jednej z pierwszych gminnych gazet wydawanych w ówczesnym województwie tarnowskim. Podczas jubileuszu 15 lecia istnienia Czasu Czchowa w 2006 roku tak wspominał ten okres Henryk Kornaś na łamach "Dziennika Polskiego" : - To były inne czasy. Teksty przepisywaliśmy na maszynie, pierwsze numery były wykonane na powielaczu Urzędu Gminy w Czchowie. O ile pamiętam był to nakład w ilości stu egzemplarzy. Pierwszy numer ukazał się na czterech stronach, w styczniu 1991 roku. Ponieważ z wykształcenia jestem historykiem, gros pierwszych materiałów związanych było z dziejami miasta i okolicznych miejscowości. Pojawił się też kalejdoskop, czyli zestaw najważniejszych wydarzeń z życia naszej gminy - opowiadał podczas jubileuszu Henryk Kornaś. Po ponad dwóch latach kierowania gazetą, Henryk Kornaś przekazał wydawnictwo Kazimierzowi Dudzikowi – można było przeczytać w relacji z jubileuszu "Czasu Czchowa" w "Dzienniku Polskim." No więc, rzeczywiście w styczniu 1993 roku przejąłem od Henryka Kornasia "Czas Czchowa", ale też poprosiłem, aby nie czynił z gazetą zupełnego rozbratu, żeby pozostał naczelnym, choć miałem świadomość, że dwa lata robienia społecznie gazety metodami chałupniczymi, dało się panu Henrykowi nieźle w kość. Henryk Kornaś przystał na to i dalej przygotowywał teksty historyczne oraz "Kalejdoskop". Kalejdoskop Henryka Kornasia to była prawdziwa perełka; zwięzłe, krótkie teksty nierzadko uzupełnione dowcipnym komentarzem autora – informacje, które tylko sobie znanymi sposobami zdobywał Henryk Kornaś. Kalejdoskop był zamieszczany na przedostatniej stronie "Czasu Czchowa", ale 90% czytelników od tej strony rozpoczynało lekturę kolejnego wydania gazety. Gwoli sprawiedliwości trzeba też dodać, że wielu delibrowało nad tytułem gazety "Czas Czchowa", no bo powinno być "Czas czchowski." Henryk Kornaś był jednak zadeklarowanym obrońcą tytułu, którego był pierwszym naczelnym i wtedy kiedy ja już decydoweałem o gazecie, często wspominał i tłumaczył, dlaczego "Czas Czchowa", a nie "Czas czchowski" (chodziło o analogię z wychodzącą swego czasu bardzo popularną popołudniówką "Czas krakowski").  "Czas Czchowa" to miał być Czchowa, a nie czchowski, a nazwa własna, to nazwa własna i kropka. Należy też dodać, że autorką oryginalnej winiety "Czasu Czchowa" jest Anna Kułakowska, która to winieta choć przeszła wiele modyfikacji, to zachowała istotną cechę projektu Ani, czyli duże "C" łączące dwa wyrazy tytułu. Henryk Kornaś to nie tylko szkoła, potem Czas Czchowa, ale to też człowiek, który bodaj najbardziej zabiegał o renowację baszty, w czasach gdy była ona fragmentaryczną ruiną. W powołanym w 1993 roku pięcioosobowym Społecznym Komitecie Odbudowy Baszty w Czchowie nie mogło więc zabraknąć miejsca dla Autorytetu Czchowa w zakresie historii. Podobnie rzecz się miała podczas przygotowań Czchowa do odzyskania statusu miejskiego i potrzeba powołania komisji ds. nadania nazw ulicom miasta. Wiele nazw ulic Czchów zawdzięcza Henrykowi Kornasiowi. Wraz z rozpoczęciem ery "Baszty Jazz Festivalu" pod dyrekcją też już śp. Jacka Mazura i śp. Jerzego Pawlaka, to właśnie Henryk Kornaś prowadził festiwalową aukcję na rzecz pozyskania środków na renowację baszty. Gdy zaś przegląda się szereg wydawnictw traktujących o Czchowie, w dziale historycznym niemal zawsze pojawia się nazwisko Henryka Kornasia. Nie mogłem sobie pozwolić na to, aby odejście tak zacnej postaci (w późniejszych czasach Henryk Kornaś mówił mi o swoich rodzinnych związkach z Zakliczynem), z gminy położonej pod drugiej stronie Dunajca, pozostawić bez echa.

 

Henryk Kornaś przeżył 81 lat – urodził się w święto Trzech Króli w 1938 roku, a zmarł 12 stycznia 2019 roku.

Partner zakliczyninfo

TKK

 

Warto zobaczyć

Archiwum

Rozlicz PIT Online z PITax.pl dla OPP.
Projekt realizujemy we współpracy z IWOP.

© Oficjalny Portal Internetowy Głosiciela. Wszelkie prawa zastrzeżone.