Co wyróżniało cechmistrza od czeladnika, a co rzemieślnika od partacza? Ile osób w dawnym Zakliczynie należało do poszczególnych cechów? Jak długo trwał konflikt cechów z Zakliczyna z cechami z Wojnicza? Jakie trudności były związane ze złożeniem wiaderka i… wykuciem główki gwoździa? Odpowiedzi na te wszystkie pytania można było uzyskać, ale i samemu ich poszukać, podczas pierwszych warsztatów III Trymestru Zakliczyńskiego Uniwersytetu Ludowego przeprowadzonych w Sali im. Spytka Jordana w zakliczyńskim ratuszu, w czwartkowe popołudnie 17 października.

Warsztaty, które cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród studentów Zakliczyńskiego Uniwersytetu Ludowego, poprowadził Przemysław Kozek, na co dzień kierownik Działu Historii Muzeum Okręgowego w Tarnowie, z kolei w dniu warsztatów wcielił się w rolę współczesnego Mistrza Cechowego, a studenci ZUL-u - w terminujących uczniów, którzy to pod czujnym, ale i łagodnym okiem swego mistrza, poznawali tajniki kilku rzemiosł cechowych. Każdy z terminujących uczniów–terminatorów, w pierwszej kolejności musiał nauczyć się rzemiosła bednarskiego, składając drewniane wiaderko. Następnie musiał poznać sztukę obróbki żelaza, poprzez wykonanie łebka przy gwoździu. Całość terminowania uczniów zakończyło się wybiciem przez każdego „terminatora” okolicznościowej monety z warsztatów ZUL-u. Co bezdyskusyjnie uznać należy za cieszące się największym zainteresowaniem.

Nie zwalniając z tempem zajęć Zakliczyńskiego Uniwersytetu Ludowego, w kolejnym tygodniu, 25 października br., uczestnicy mieli możliwość zapoznania się z ozdobami bożonarodzeniowymi na przestrzeni dziejów, ale o tym szerzej opowiemy w kolejnym artykule.

Projekt pn. Zakliczyński Uniwersytet Ludowy, dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, realizowany przez Stowarzyszenie "Klucz" przy współpracy z Zakliczyńskim Centrum Kultury.