W grudniu 2014 roku ks. Wojciech Kościółek, proboszcz parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, liczącej nieco ponad 400 dusz, mówił w wywiadzie dla Głosiciela o swoich ambitnych planach. Marzyły mu się witraże w wymienionych oknach świątyni, a dopiero co postarał się o nowy mechanizm do dzwonnicy, pozłacaną puszkę na komunikanty i wizerunki św. Karoliny i św. Jana Pawła II namalowane przez znajomego artystę.
Minęły trzy lata. Uczestnicząc w sobotniej Mszy Odpustowej ku czci Matki Boskiej  Częstochowskiej, od razu rzuciły mi się w oczy piękne witraże, a w uszy czysty dźwięk organów. Witraże wstawiono dwa lata temu, przedstawiają świętych: Józefa, Piotra, Pawła, Stanisława, Maksymiliana, Antoniego Padewskiego, Dominika, Jana Kantego, Jana Marię Vianney’a (patrona proboszczów), o. Pio, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę. Barwne witraże ożywiły wnętrze świątyni, a powstały w pracowni „Kryształ” w Podegrodziu.

Z organami to było tak. Prezentowały się w fatalnym stanie, okazało się po przeglądzie, że nie ma czego remontować. Powstały 20 lat temu ze starych piszczałek, niektóre liczyły sobie 200 lat, zbieranych tu i owdzie, w różnych parafiach, przez ówczesnego proboszcza. Udało się sklecić instrument, ale z czasem wysłużone elementy zaczęły się sypać. Diagnoza organmistrza Mirosława Jakubowskiego z Włocławka była nieubłagana: trzeba budować organy od nowa. I tak po roku czasu, na trzy dni przed Odpustem, w świątyni w Dzierżaninach zabrzmiały pięknie 8-głosowe organy, z nowymi piszczałkami, nową podłogą i nowym manuałem. Ze starego instrumentu pozostały jedynie dmuchawa, zakupiona stosunkowo niedawno, i front. Nastrojony instrument testował krakowski wirtuoz gry, prof. Krzysztof Latała, chwaląc sobie jego możliwości brzmieniowe. Podobnie uważa organista od 20 lat - Ryszard Soból. A więc kolejne marzenie plebana z Dzierżanin spełnione. Jakim sposobem? Trzeba sobie jasno powiedzieć, że dzięki wrodzonej zaradności i kontaktom, bo z całym szacunkiem, przy tej ofiarności jego parafian te dzieła nigdy by nie powstały, ledwie starcza z niedzielnej tacy na pokrycie prądu. Raptem odbyła się jedna składka na ten cel w parafii. Dzieło wsparli życzliwi mecenasi, m. in. swój dar złożył inż. Władysław Wolak, szef Wolimpexu w Gliwicach, trochę grosza przysyłał zmarły zimą zeszłego roku ks. Emil Ojczyk, któremu poświęcono pamiątkową tablice, resztę dołożył proboszcz z dochodów z własnego przetwórstwa ekologicznego. Ale o tym za chwilę.
Uroczystego poświęcenia odrestaurowanych organów dokonał brat księdza proboszcza, ks. Stanisław Kościółek, od 25 lat na probostwie w austriackim dekanacie Ernstbrunn, skupiającym sześć parafii. Niedawno wypowiadał się w telewizji, po niemiecku, nt. świętości Otto Schimka – austriackiego żołnierza, służącego w czasie II wojny światowej w Wehrmachcie, rozstrzelanego za dezercję i za odmowę wykonania wyroku śmierci na polskich cywilach. Ks. Stanisławowi towarzyszyli w koncelebrze ks. Stanisław Kądziołka ze Złotej i ks. Stanisław Wojtas - proboszcz parafii w Brzozowej, rodak pochodzący z Borowej, której część z jego domem rodzinnym należy do parafii w Dzierżaninach, oraz ks. dr Zbigniew Krzyszowski, przyjaciel z tarnowskiej parafii pw. św. Stanisława Kostki. Nie zawiedli księża z dekanatu, z księdzem dziekanem ks. Adamem Urbańskim. Homilię wygłosił ks. Stanisław Kościółek. Po Mszy św. udano się z procesją wokół kościoła. Jak na zamówienie, dopiero po zakończeniu uroczystości spadł ulewny deszcz. Odpustowi do tej pory towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda.
Nieco wcześniej dokonano aktu odsłonięcia i poświęcenia pamiątkowej tablicy, ufundowanej przez parafian i księdza proboszcza, poświęcona wspomnianemu ks. dziekanowi Emilowi Ojczykowi, proboszczowi parafii w Otmuchowie w latach 1969-2004, inicjatorowi i fundatorowi budowy kościoła i plebanii w Dzierżaninach, opiekunowi Ruchu Światło-Życie i „Solidarności”. W ceremonii uczestniczyła rodzina śp. ks. Ojczyka z burmistrzem Dawidem Chrobakiem, który złożył wiązankę kwiatów pod mosiężną tablicą ku czci swego zasłużonego wuja, odlaną w pracowni Roberta Kiecia w Tarnowie. Płaskorzeźbę projektował Marek Benewiat z Tarnowa. Została sfinansowana dzięki ofiarności proboszcza, darze Eugeniusza Wojaka - właściciela Wolimexu oraz datkom parafian, burmistrza i innym ofiarodawcom.
- Tablica stanowi podziękowanie dla ks. Emila za wsparcie duchowe i materialne parafii i kościoła. Doznałem od niego wielu dowodów życzliwości - zapewnia ks. Wojciech Kościółek, dobry gospodarz, którego ekologiczna fasola i przetwory z plebańskiego ogrodu oferowane były na kramie Warsztatów Terapii Zajęciowej w Dzierżaninach podczas 18. Święta Fasoli w Zakliczynie.
A propos: znany z operatywności proboszcz co roku bije rekordy w ilości wytworzonych produktów. Uzyskuje je ze swojego parafialnego ogrodu i nabytych albo otrzymanych w darze owoców i warzyw. Płody rolne na końskim oborniku (dzięki dwóm plebańskim kucykom) mają pierwszorzędną jakość. Pasteryzowane - można je długo przechowywać. W tym roku zgromadził kilka tysięcy słoików przetworów według oryginalnych przepisów, nie licząc suszu, grzybów, nasion i ziół. W pracach może liczyć na pomoc miejscowych gospodyń i przyjaciół spoza parafii. W całej plebanii unosi się specyficzny zapach, bo cała produkcja odbywa się w jej piwnicach, tam też najlepiej sobie smakołyki leżakują. A sezon trwa w najlepsze, przetwory w sprzedaży bezpośredniej u plebana w Dzierżaninach w przystępnej cenie. Warto skorzystać!