Przejście do firmy KM-Net

SKO

Aula8 marca przy okazji Święta Kobiet młodzież klas 1 i 2 LO w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych pod opieką nauczycielki historii - Ewy Potępy przygotowała program artystyczny poświęcony wybranym postaciom, które w dość niekorzystnych dla płci pięknej czasach próbowały spełniać się również poza domem. Multimedialny projekt nosił nazwę „Niedoceniane i niewidoczne „ciche bohaterki”. Portrety kobiet XIX wieku”. O sytuacji kobiet w XIX-wiecznej rzeczywistości mówiła na początku wieczornicy historyk Ewa Jednorowska. Spotkanie w auli ZSP rozpoczął dyr. ZSP Marian Sojat, nie omieszkawszy złożyć serdeczne życzenia bohaterkom dnia, które w większości przybyły z zaprzyjaźnionych placówek oświatowych, również spoza naszej gminy.

Zdaniem pani Ewy, kobieta w XIX wieku skazana była na pełnienie roli „bogini domowego ogniska”. Pozbawione praw wyborczych i udziału w życiu politycznym i społecznym miały za zadanie opiekować się dziećmi i panem domu. Mąż miał obowiązek utrzymania rodziny. Dziewczęta wychodziły za mąż wcześnie, zazwyczaj w wieku 16-17 lat, choć niejednokrotnie zdarzały się mariaże w wieku 12 lat. Niezamężna 20-latka uchodziła już za „starą pannę”. Uczęszczały do katolickich szkół, nabywając umiejętności prowadzenia gospodarstwa domowego. Tzw. „złe dziewczęta”, np. lekko się prowadzące, stawały się pensjonariuszkami „Magdalenek”. Niezbędnym atutem zarówno do zamążpójścia, jak i do klasztoru, był posag. Debiutantki starały się jak najlepiej zaprezentować na pierwszym balu, po którym notowania panny rosły albo z racji choćby nieciekawej urody gwałtownie spadały. Mężatki zrywające małżeństwo albo panny opuszczające klasztor były stygmatyzowane. To była rzecz nie do pomieszczenia w głowie. Dlatego dość skomplikowany ceremoniał narzeczeństwa był rzeczą świętą, bo małżeństwo w opinii publicznej musiało być nierozerwalne aż do śmierci. Co nie przeszkadzało tejże opinii przymykać oko na kochankę męża. Panie domowego ogniska oczywiście zajmowały się innymi sprawami, ale nie spełniały się zawodowo; literatura, śpiew, muzyka, rękodzieło, to wyłącznie hobby. Broń Boże, gdyby kobieta zechciała zostać lekarzem, prawnikiem czy architektem. Te zawody były absolutnie zawarowane dla mężczyzn. Dlatego sytuacja materialna rodzin po śmierci jedynego żywiciela okazywała się często dla kobiet z dziećmi tragiczną. Sprzedawały dobytek i najmowały się wówczas do najgorszych zajęć, by przeżyć.

Mimo niekorzystnego klimatu wokół roli pań w życiu publicznym, zdarzały się wyjątki. Młodzież z ZSP zaprezentowała sylwetki sześciu energicznych Polek, które zdołały przebić się przez mur męskiej nietolerancji, osiągając, dzięki swemu uporowi, znakomite sukcesy, również poza swoim domem.

Anna Liberówna, zwana Krakowianką, to znakomita poetka i działaczka oświatowa, związana z Krakowem. Opisywała wierszem podkrakowskie legendy.

Józefa Bendowa, córka inżyniera górnictwa, zasłynęła jako matka Heleny Modrzejewskiej, podejrzewano, że ojcem Heleny był książę Władysław Sanguszko z Gumnisk pod Tarnowem. Wszystkie z jej ośmiorga dzieci wykazywały niezwykłe uzdolnienia artystyczne, zwłaszcza teatralne i muzyczne. Po śmierci męża, nie mogąc utrzymać swoich dzieci, założyła pierwszą w Krakowie kawiarnię dla kobiet z osobnym wejściem dla pań.

Marcelina Czartoryska od piątego roku pobierała naukę gdy na fortepianie, m. in. u Fryderyka Chopina. Wyszła za mąż za księcia Aleksandra Romualda Czartoryskiego, bratanka księcia Adama Czartoryskiego. Jeżdżąc po Europie dawała koncerty dobroczynne. Była protektorką krakowskiego Towarzystwa Muzycznego i dzięki swoim zabiegom dyplomatycznym u władz w Wiedniu przyczyniła się do otwarcia Konserwatorium Muzycznego (1888 r.). Z jej inicjatywy powstał między innymi Szpital Dziecięcy św. Ludwika. Pochowana została na Cmentarzu Rakowickim w szatach zakonnych jako tercjarka karmelitańska.

Maria Dunajewska była córką prof. dr med. Alojzego Rafała Estreichera i Antoniny. Siostra Karola, znanego bibliografa. Została żoną (ślub w 1850 r.) Juliana Antoniego Dunajewskiego z Dunajewa h. Sas (1821-1907), profesora wielu uczelni, wybitnego ekonomisty, ministra skarbu Austro-Węgier. Mieli troje dzieci. Zmarła w Krakowie, została pochowana na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Leontyna Bochenkówna urodziła się 6 września 1832 roku. Pochodziła ze znanej krakowskiej rodziny kupieckiej. Jej dziadek, Jan Bochenek (1769-1846), prowadził w Rynku Głównym 9 sklep z jedwabiami, nićmi i przyborami do szycia. Był kilkakrotnie wybierany starszym Kongregacji Kupieckiej, sprawował funkcję sędziego pokoju, a w okresie powstania listopadowego sprowadzał z zagranicy broń na potrzeby Wojska Polskiego. Stanisław Wyspiański dedykował „zacnej pannie” Leontynie swoją „Warszawiankę”. Pieśń o tym tytule często grywała wieszczowi na fortepianie. Dzięki tej inspiracji powstał ten słynny dramat.

Wspomniana Helena Modrzejewska (drugi ps. art. Modjeska) święciła wielkie triumfy na scenie w kraju i za granicą. Wielka aktorka polska, która już za życia stała się legendarną artystką, gwiazdą scen polskich i amerykańskich. Urodziła się 12 października 1840 roku w Krakowie. Zmarła 8 kwietnia 1909 roku na Bay Island, przy Newport Beach w Kalifornii. W 1862 roku wystąpiła pierwszy raz przed publicznością we Lwowie, grając debiuty, czyli trzy różne role, które przyniosły jej angaż do teatru lwowskiego. Tutaj zagrała pierwszy raz w dramacie Słowackiego, była Skierką w „Balladynie”. Po wielu wspaniałych kreacjach na licznych scenach, w lipcu 1876 roku występami w Warszawie Modrzejewska pożegnała polską publiczność. Wkrótce, razem z poślubionym w 1868 roku w Krakowie ziemianinem Karolem Chłapowskim, wyjechała do Ameryki. Na jesieni 1877 roku Modrzejewska ruszyła w swoje pierwsze amerykańskie tournée, zagrała m.in. w Nowym Jorku, Filadelfii, Bostonie, Waszyngtonie. Potem występowała w Anglii, kilkanaście razy gościnnie w Polsce, po powrocie do USA wydawała pamiętniki. Jej szczątki pochowano przy wielkiej patriotycznej manifestacji obok grobu jej matki na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Młodzież zaprezentowała się tego popołudnia profesjonalnie, wcielając się udanie w role narratorów i postaci w stylizowanych strojach z epoki. Na stołach świecące tealighty z kwiatem róży, do tego herbatka, kawka, ciasteczko, serwowane przez uczniów klasy gastronomicznej. Słowem przyjemne, refleksyjne spotkanie z miłymi paniami w dniu ich święta, w jakże odmiennych czasach.

 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP
 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP
 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP
 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP
 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP
 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP
 "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP  "Ciche bohaterki" w ZSP

Partner zakliczyninfo

TKK

 

Warto zobaczyć

Archiwum

Rozlicz PIT Online z PITax.pl dla OPP.
Projekt realizujemy we współpracy z IWOP.

© Oficjalny Portal Internetowy Głosiciela. Wszelkie prawa zastrzeżone.